Kolacja? Jak kolacja!
Ognisko!!!
Pieczenie kiełbasek, chlebka, pizza i mini hot dogi!
Istna rozpusta!
Nie jesteśmy pewne czy jutro wrócimy!
"- Proszę Pani czy jutro wracamy?
- Tak Natalko.
- A Julek mówi, że zostajemy jeszcze 5 dni.
- Tak? A Ty jak chcesz?
- Chcę zostać!"
"- Proszę Pani, tu jest tak pięknie, że mogłabym tu jeszcze zostać" (Ola L.)
Miłe zakończenie dnia :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę nie będą chciały wrócić po takich atrakcjach :D
-mama Nikolki
tyle atrakcji i wrażeń!!!
OdpowiedzUsuńnie ma co się dziwić w takim razie, że nie myślą o powrocie do domu te nasze Pszczółki
tylko gdzie my im znajdziemy teraz tyle atrakcji?? :-)))) oj wysoko zawisła poprzeczka :-D
widać, że podzielili się na 2 fronty ...dziewczyny i chłopaki ...a Panie nie jedzą kiełbasek ? aaaa....kierowca piecze na 2 ręce
OdpowiedzUsuńProponuje kolejna wycieczke......
OdpowiedzUsuńJuż pisałam, że Wam zazdroszczę???A co tam!!!!! Bardzo Wam zazdroszczę wspaniałego wyjazdu!!!!! I garncarstwo i leśnik i ognisko i skansen, ho, ho, ho.... A macie jeszcze siłę, żeby wrócić do domu??? Bo my czekamy z utęsknieniem. A Panie mają siłę, czy już na oparach?:-) Uściski dla wszystkich i buziaki dla Michałka :-)
OdpowiedzUsuńJa słyszałam, że Julki zawsze mąka racje!
OdpowiedzUsuńDzień pełen wrażeń. Nic dziwnego, że nie chcą wracać :)
OdpowiedzUsuńP.S. Tutaj też jest tak pięknie ;) Może niech jeszcze zostaną?
My już nie możemy doczekać się przyjazdu Michasia. Nawet starszy brat o dziwo pyta o powrót. Chyba zazdrości mu tak wspanialej wycieczki. Tyle się działo.......
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla dzielnych Pszczółek i wspaniałych Pań !!!!!!
Mama Michasia J.